Straż Duchowa przy Sercu Maryi

Brać miarę z Maryi!

Brać miarę z Maryi!

            W Starym Testamencie obok linii biegnącej od Adama przez patriarchów i Cierpiącego Sługę Jahwe jest także linia idąca od Ewy przez żony patriarchów: Sarę, Rebekę po postacie Debory, Estery i Rut. Stary Testament jest w jakiś sposób otwarty, czeka na dopełnienie, pozostaje w oczekiwaniu na Nowy Testament i na jego odpowiedzi. Linia Adama nabiera sensu dopiero w świetle osoby Jezusa Chrystusa. Podobnie i linia Ewy staje się zrozumiałą w świetle postaci Maryi. Zatem aby zrozumieć Maryję, trzeba sięgać do Starego Testamentu.

            W zapowiedziach mesjańskich Starego Testamentu obok mesjasza pojawia się kobieta – niewiasta z Księgi Rodzaju, której potomstwo zmiażdży głowę szatana; panna z księgi proroka Izajasza, która jest matką mającą urodzić Syna o imieniu Emmanuel i matka, która urodzi tego, którego pochodzenie jest od pradawnych czasów, jak pisze w swej księdze prorok Micheasz.

Maryję zapowiadają prorocy jako niewiastę – kobietę, Dziewicę i Matkę, która stoi obok Mesjasza i bierze czynny udział w dziele zbawienia. Poza tymi tekstami tradycja chrześcijańska uznaje wiele innych w znaczeniu typicznym (stanowiącym wzór, pra-obraz), jak np. królowa stojąca po prawicy króla (Ps 45,10), Oblubienica z Pieśni nad Pieśniami, zwycięska Judyta czy ratująca swój naród od niechybnej zguby bohaterska Estera. Istnieje ponadto szereg tekstów biblijnych, które Ojcowie i pisarze Kościoła oraz liturgia odnoszą do Matki Bożej. Są to nie tyle próby wydobycia głębszego sensu Pisma Świętego, ile biblijne ilustracje służące refleksji teologicznej nad rolą Maryi w dziejach zbawienia i pogłębiającej się wiary Kościoła w Jej posłannictwo. Przykładem mogą być tu liczne fragmenty z Pieśni nad Pieśniami, np. 4,7: „Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja, i nie ma w tobie skazy”, albo tekst o Mądrości Bożej z Księgi Przysłów 8,22-36: „Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, przed swymi czynami, od dawna”. Istnieje również mnóstwo obrazów starotestamentalnych, w których liturgia Kościoła rozpoznaje Matkę Bożą, a które zebrane są w Litanii Loretańskiej. Szczególne znaczenie mają te obrazy, w których podstawą są aluzje Ewangelistów, dostrzegających w Maryi Córę Syjonu czy Arkę Przymierza.

W świetle Starego Testamentu postawmy teraz Maryję. Poznanie korzeni dużo mówi o człowieku. Maryja jest córką narodu żydowskiego, żyje w tej religii i kulturze. Zna zapewne zapowiedzi mesjańskie, bo żyją nimi Żydzi w tamtym czasie. Żyje również w konkretnym społeczeństwie, w którym macierzyństwo jest znakiem błogosławieństwa, powołaniem kobiety jest małżeństwo. Obowiązuje prawo Mojżesza, dotyczące kary wobec kobiety za niewierność – kamienowanie. Zapewne wykonuje zajęcia właściwe kobietom tamtego okresu, pracuje w domu, na polu, nosi wodę ze studni – codzienność składająca się na kult Jahwe i pracę. Nosi w sobie tajemnicę zachowania od grzechu pierworodnego, świętość, która jest swoistym uzdolnieniem przez łaskę do wypełnienia powołania. W pierwszej scenie, w której spotykamy Maryję – w zwiastowaniu, spotykamy kobietę, która:

            – słucha Boga.

            – rozmawia z Bogiem.

            – wierzy Bogu.

            – podejmuje wiążące decyzje w swoim życiu. Decyduje się na współudział w największym z możliwych wydarzeń w naszym świecie – w misji Jezusa.

Zwiastowanie zaskakuje Maryję. Pojawia się nawet lęk, ale nie ma ani braku wiary ani poczucia odpowiedzialności, ani pychy, ani lekceważenia słów Boga. To nie wzięło się znikąd. Scena zwiastowania wskazuję, że Duch Święty prowadził Maryję – Maryję zachowaną od grzechu, ale Maryję wolną, zdolną do wyboru. Duch prowadził ją w wierze Jahwe aż do tej pełni czasu, kiedy wszystko było gotowe. Błogosławiony Honorat Koźmiński opisuje barwnie: „Od poczęcia aż do chwili [zwiastowania] Duch Święty przygotowywał Maryję do przyszłego posłannictwa (…) Wszystkie wdzięki i stroje Estery lub Judyty, wszystkie ozdoby Arki i świątyni Jerozolimskiej były tylko słabą figurą [zapowiedzią duchowego] piękna, który Duch Święty przyozdobił [Maryję] – Arkę Przymierza, Świątynię przygotowaną dla Słowa Bożego”. (H. Koźmiński, Powieść nad powieściami. Seria I. Historia miłości Bożej względem rodzaju ludzkiego, Włocławek 1909, s. 285).

A zatem Maryja pozwoliła się poprowadzić Duchowi Świętemu i wykorzystała wszystko, co oferowała dobrego żydowska religia, ówczesne wychowanie dziewcząt, pozycja społeczna. Wzrastała przecież w swoim środowisku, a jednak to środowisko przerosła, karmiła się wiarą swoich przodków, ale ta wiara była jej wiarą, jej życiową relacją, postawą zaufania Bogu, która zaowocowała w chwili, gdy Anioł zapowiedział: „Moc Najwyższego Cię osłoni. Oto poczniesz i porodzisz Syna…”

W swej pełnej wiary postawie wobec Boga, Maryja jest wzorem dla każdego z nas – wzorem człowieka powołanego do dawania Bogu odpowiedzi, obrazem wolności każdego człowieka, wolności, która osiąga pełnię w miłości, w służbie. Dlatego Maryja wierząca Bogu już u początków powołania wskazuje na tę najwyższą wartość, która w pełni ujawni się w Jej Królowaniu w niebie – na służbę w miłości.

Maryja jest obrazem człowieka zbawionego, wzorem dla każdego, kto przyjmuje Ewangelię Chrystusa, ale jest nim właśnie jako kobieta, to znaczy w swej cielesnej strukturze, nieodłącznej od człowieczeństwa. Dlatego Maryja jest wzorem dla wszystkich, choć dla kobiet z pewnością w szczególny sposób. Papież Paweł VI w adhortacji Marialis cultus stwierdza, że Maryi nie można redukować do roli społecznej czy kulturowej, którą pełniła w swoich czasach. Akcentuje mocno, że współczesna kultura słusznie przyznaje kobiecie większe prawa do udziału w życiu społecznym, gospodarczym czy politycznym. A więc nie chodzi o kultywowanie wzorców minionych epok, nie tego mamy się uczyć od Maryi. Dlatego Jan Paweł II wołał na spotkaniu z pracownicami zakładów włókniarskich w Łodzi: „Ona – Maryja jest wzorem pełnego oddania się Bogu, przyjęcia Boga, spotkania z Bogiem i noszenia Go innym. Patrzcie na tę Niewiastę! Uczcie się od Niej, od Maryi, prawdy o waszej godności, o waszym powołaniu. Tak wiele od każdej z was zależy w życiu człowieka, rodziny i narodu”. A w encyklice Redemptoris Mater napisał: „Ten maryjny wymiar życia chrześcijańskiego znajduje szczególny wyraz w odniesieniu do kobiety i jej pozycji społecznej. Kobiecość istotnie stanowi szczególną więź z Matką Odkupiciela. Można zatem stwierdzić, że kobieta, spoglądając na Maryję, odkrywa w Niej sekret godnego przeżywania swej kobiecości i prawdziwego realizowania siebie. W świetle Maryi Kościół widzi w kobiecie odblaski piękna, które odzwierciedla najwznioślejsze uczucia, do jakich zdolne jest serce ludzkie”.

Jak otworzyć się na Ducha Świętego, aby być kobietą na miarę Maryi?

Wszystko po to, by osiągnąć to, co św. Franciszek zapowiadał ubogim Paniom w San Damiano: „Królową każda będzie koronowaną w niebie wraz z Dziewicą Maryją”.

 s. Cecylia Duda SCM


Komentarz Ojca Honorata

Niepokalane Serce Maryi w tajemnicy Zmartwychwstania Rozważ, jaka pociecha napełniła Serce Boga Rodzi­cielki, gdy ujrzała zmartwychwstałego Syna. Wtedy wszyst­kie smutki, uciski, cierpienia i męki Jej i Bożego...

więcej

Komentarz Biblijny

Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas. Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy...

więcej

Dołącz do nas
i podejmij Straż przy Sercu Maryi

Czy znajdziesz czas w swojej
codzienności na wiarę?

zapisz się do straży

Aktualności

"W ludzkim ciele Bóg jest skryty" - spotkanie online

Razem z Maryją chcemy oczekiwać na przyjście Pana. Jak rozumieć tajemnicę wcielenia? W jaki sposób mogę spotkać Chrystusa w moim życiu? Zapraszamy na spotkanie online, które poprowadzi s. Cecylia...

więcej
Dzień w Sercu Maryi

Dzień w Sercu Maryi

Może chcesz pojechać na zorganizowane rekolekcje lub dzień skupienia, ale z różnych przyczyn nie masz takiej możliwości? Jeśli chcesz, możesz uczestniczyć w dniu skupienia z Sercem Maryi we...

więcej
Wspomnienie Niepokalanego Serca Maryi

Wspomnienie Niepokalanego Serca Maryi

"Naśladuj Ją przeto, o chrześcijaninie! Wejdź do świątyni twego serca, aby oczyścić się duchowo i uzdrowić z choroby grzechów. Tam właśnie Bóg patrzy na motywy naszych czynów bardziej niż na czyny...

więcej